piątek, 31 maj 2024 16:53

71-latek zamordował żonę dla spadku w Skierniewicach

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Morderstwo żony dla spadku Morderstwo żony dla spadku Zdjęcie redakcyjne

71-letni mieszkaniec Skierniewic jest oskarżony o zamordowanie swojej 65-letniej żony, której ciało zakopał niedaleko Bzury. Mężczyzna zgłosił zaginięcie kobiety, jednak prawda szybko wyszła na jaw.

Czego się dowiesz:

  • Jakie były okoliczności zgłoszenia zaginięcia 65-letniej kobiety?
  • Co odkryły policja i prokuratura w sprawie zaginięcia kobiety?
  • Jakie były niespójności w zeznaniach 71-letniego mężczyzny?
  • Jaki był motyw zabójstwa 65-latki?
  • Jakie konsekwencje prawne grożą oskarżonemu 71-latkowi?

Zgłoszenie zaginięcia i pierwsze podejrzenia

Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach przedstawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa. We wtorek, 28 maja, zgłosił on zaginięcie żony, twierdząc, że kobieta ma problemy z pamięcią. Rozpoczęto szeroko zakrojone poszukiwania, które doprowadziły do odkrycia, że kobieta padła ofiarą morderstwa. Ciało 65-latki odnaleziono w okolicach Wyszogrodu po kilkunastu godzinach przeszukiwania terenu.

Niespójne zeznania mężczyzny

Z ustaleń wynika, że 71-latek zaczął mylić się w zeznaniach. Początkowo mówił, że jego żona wyszła z domu w pidżamie, zabierając jedynie torebkę. Później zmienił wersję, twierdząc, że zostawił ją samą po awanturze podczas pikniku. Monitoring potwierdził, że w poniedziałek wyjeżdżali razem, ale mężczyzna wrócił sam, myjąc po drodze samochód w myjni. Ostatecznie, w pobliżu Wyszogrodu, znaleziono zakopane ciało kobiety z obrażeniami głowy.

Motyw zabójstwa i działania sądu

Mężczyzna przyznał się do zabójstwa podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Skierniewicach. Z dowodów wynika, że stan zdrowia kobiety pogorszył się w ostatnich tygodniach, a przed kilkoma dniami sporządziła testament, ustanawiając męża jedynym spadkobiercą. Sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu oskarżonego na trzy miesiące. 71-latkowi grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

źródło: Tu Lodz