Akcja ratunkowa straży pożarnej
Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe, w tym straż pożarna, pogotowie i policja. W akcji ratunkowej uczestniczyło 13 strażaków. Starszy kapitan Państwowej Straży Pożarnej, Artur Duda, poinformował, że strażacy pomogli poszkodowanemu wydostać się z kabiny koparki. Następnie, we współpracy z ratownikami medycznymi, przetransportowali go do karetki.
Działania służb ratunkowych były szybkie i sprawne, co pozwoliło na szybkie udzielenie pomocy poszkodowanemu operatorowi.
Właściciel koparki o obrażeniach pracownika
Na miejscu zdarzenia pojawił się również właściciel koparki, który wyraził zaniepokojenie stanem zdrowia swojego pracownika. Poinformował, że operator doznał obrażeń nóg, ale miał nadzieję, że nie doszło do złamań. Mężczyzna podkreślał, że sytuacja mogła zakończyć się jeszcze poważniejszymi konsekwencjami.
Dla właściciela maszyny był to trudny moment, a zdarzenie z pewnością wpłynie na dalszą organizację pracy na placu budowy.
Stan operatora i transport do szpitala
Ratownik medyczny i rzecznik prasowy łódzkiego pogotowia, Adam Stępka, poinformował, że stan pacjenta jest dobry, ale doznał złamań obu nóg. Operator koparki został przewieziony do szpitala z oddziałem ortopedii, prawdopodobnie dawnego szpitala WAM. W momencie przekazania informacji, poszkodowany wciąż znajdował się na miejscu zdarzenia, gdzie czekał na transport medyczny.
Przyczyny wypadku
Wstępne ustalenia wskazują, że do wypadku mogło dojść wskutek chwilowej dekoncentracji operatora koparki, który pracował na wysokości 2 metrów. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez odpowiednie służby, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
źródło: Dziennik Łódzki