Spis treści:
- Kłótnia między Szymonem Ś. a Dmytrem H.
- Bogdan S. włącza się w konflikt
- Zatrzymanie oskarżonego
- Sytuacja prawna Bogdana S.
Kłótnia między Szymonem Ś. a Dmytrem H.
Na skwerze przy pl. Niepodległości spotkała się grupa Polaków i Ukraińców. Według ustaleń śledczych spożywali alkohol i zażywali narkotyki. W pewnym momencie między Polakiem Szymonem Ś. a Ukraińcem Dmytrem H. wybuchła kłótnia. Powodem miały być kwestie finansowe. Wymiana zdań szybko przerodziła się w bójkę.
"Informację o incydencie na pl. Niepodległości otrzymaliśmy 7 czerwca tuż przed północą. Wynikało z niej, że poważne obrażenia odniósł 38-letni mężczyzna." - Mł. asp. Maksymilian Jasiak, Komenda Miejska Policji w Łodzi
Bogdan S. włącza się w konflikt
Do akcji wkroczył Bogdan S., który postanowił wesprzeć Szymona Ś. Mężczyzna wyciągnął nóż i zaatakował Dmytra H. Ofiarę ugodzono w klatkę piersiową, a następnie, gdy upadła, napastnik miał podciąć jej gardło. 38-letni obywatel Ukrainy zmarł na miejscu. Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu tuż przed północą. Mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poinformował, że obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego były śmiertelne.
Zatrzymanie oskarżonego
Policjanci zatrzymali Bogdana S. dzień po zdarzeniu. Dzięki zeznaniom świadków i nagraniom z monitoringu ustalono, że oskarżony wrócił do domu taksówką, podając kierowcy swój adres. Został aresztowany w swoim mieszkaniu. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy, tłumacząc, że nie pamięta momentu ataku.
Sytuacja prawna Bogdana S.
Prokuratura oskarżyła Bogdana S. o zabójstwo z premedytacją. 67-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Śledczy podkreślili brutalność i bezwzględność działania oskarżonego. Sprawa wywołała w Łodzi szerokie dyskusje na temat bezpieczeństwa oraz eskalacji przemocy w przestrzeni publicznej. Przypadek ten stanowi ostrzeżenie przed tragicznymi skutkami nieodpowiedzialnych decyzji.