Spis treści:
- Uraz stopy i wizyta w szpitalu w Kutnie
- Zaniedbania lekarza i ich skutki
- Wyrok sądu i przyznane odszkodowanie
Uraz stopy i wizyta w szpitalu w Kutnie
Wiosną 2021 roku mieszkaniec województwa łódzkiego kopnął stopą w futrynę drzwi. Następnego dnia odczuwał ból, opuchliznę i zimno w lewej stopie. Zgłosił się na izbę przyjęć szpitala w Kutnie. Lekarz obejrzał stopę z daleka i zlecił badanie rentgenowskie.
„Zdaniem sądu lekarz w kutnowskim szpitalu popełnił błąd, ponieważ nie ocenił stanu ukrwienia lewej nogi mojego klienta bezpośrednio po wypadku i nie uczulił go na objawy niedokrwienia” – adwokat Anna Walkiewicz, reprezentująca poszkodowanego pacjenta
Diagnoza lekarza wskazywała na uraz skrętny. Nogę unieruchomiono w szynie gipsowej. Pacjentowi zalecono chodzenie o kulach i wizytę w poradni ortopedycznej po trzech tygodniach. Jednak w dokumentacji medycznej nie odnotowano badania ukrwienia stopy, co było kluczowym zaniedbaniem.
Zaniedbania lekarza i ich skutki
W ciągu kilku dni od urazu ból pacjenta narastał. Opuchlizna się powiększała, a palce stopy stawały się zimne i zasinione. Po dziewięciu dniach pacjent zdjął szynę, ponieważ nie wytrzymywał bólu. Syn poszkodowanego wezwał pogotowie.
W szpitalu zdiagnozowano martwicę stopy i podudzia. Aby uratować życie pacjenta, lekarze musieli przeprowadzić amputację lewej nogi. Eksperci stwierdzili, że założenie gipsu zamaskowało rozwijające się objawy zakrzepicy, wymagające pilnej interwencji.
„Biegli ocenili zdjęcia rtg nogi mojego klienta, z których wynikało, że doszło do stłuczenia, a nie urazu skrętnego. W związku z tym nie było konieczności unieruchomienia nogi w opatrunku gipsowym” – adwokat Anna Walkiewicz.
Wyrok sądu i przyznane odszkodowanie
Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł, że lekarz w Kutnie popełnił poważny błąd. Wskazano, że brak badania ukrwienia stopy oraz nieadekwatne unieruchomienie nogi w gipsie przyczyniły się do tragedii. Poszkodowanemu przyznano 683 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia wraz z odsetkami oraz dożywotnią rentę.
Biegli podkreślili, że wcześniejsza diagnostyka mogłaby zapobiec amputacji. Wśród zaleceń wymieniono konieczność przeprowadzania dokładnych badań fizykalnych oraz monitorowania objawów niedokrwienia w przypadkach podobnych urazów.
„Założenie opatrunku gipsowego mogło zamaskować objawy rozwijającej się zakrzepicy. Choroba wymagała wcześniejszej interwencji lekarskiej niż za 7-8 dni” – opinia biegłych powołanych przez sąd.
Sprawa zwróciła uwagę na istotne znaczenie prawidłowej diagnostyki medycznej. Lekcja płynąca z tego przypadku może przyczynić się do poprawy standardów opieki nad pacjentami w szpitalach w całym kraju.