wtorek, 28 styczeń 2025 08:29

Wypadek na al. Bandurskiego w Łodzi

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Wypadek w Łodzi Wypadek w Łodzi Zdjęcie redakcyjne

Groźny wypadek miał miejsce na al. Bandurskiego w Łodzi w poniedziałek wieczorem. Kierowca srebrnej hondy wjechał w dwa pojazdy, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Policja prowadzi działania mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy oraz jego pasażera. W trakcie dochodzenia pojawił się były właściciel hondy, który potwierdził, że sprzedał samochód dwie godziny przed wypadkiem.

Spis treści:

Honda wjechała w renault kangoo i renault master

Do groźnego wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na al. Bandurskiego w Łodzi. Około godz. 18.30 pędząca srebrna honda uderzyła najpierw w renault master. Siła zderzenia odbiła hondę na wyjeżdżające z ul. Kusocińskiego renault kangoo. Pojazdy zostały poważnie uszkodzone. Kierowca hondy wraz z pasażerem uciekli z miejsca zdarzenia, zanim ktokolwiek zdążył zareagować.

Auto kupione dwie godziny przed wypadkiem

Na miejscu wypadku pojawił się były właściciel rozbitej hondy. Okazało się, że sprzedał samochód tego samego dnia, zaledwie dwie godziny wcześniej. Przejeżdżając w pobliżu, rozpoznał swoje niedawno sprzedane auto. Policja potwierdziła jego wersję i obecnie ustala tożsamość nowego właściciela. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie on jest sprawcą wypadku.

Działania policji i zabezpieczenie dowodów

Policja zabezpieczyła miejsce wypadku oraz porzuconą hondę. Funkcjonariusze zebrali ślady, które mogą pomóc w identyfikacji kierowcy i pasażera pojazdu. Kluczową rolę odegra analiza nagrań z pobliskiego monitoringu. Zebrane dowody mogą przyspieszyć ustalenie przebiegu zdarzenia i ukaranie winnych.

Wezwanie do świadków i dalsze kroki

Policja apeluje do świadków o zgłaszanie się z informacjami dotyczącymi tego zdarzenia. Każda szczegółowa relacja może przyczynić się do szybkiego zakończenia dochodzenia. Funkcjonariusze przypominają o obowiązku przestrzegania przepisów drogowych i odpowiedzialności za swoje działania. Obecnie trwa intensywne śledztwo, mające na celu ukaranie osób odpowiedzialnych za ten niebezpieczny incydent.

źródło: Dziennik Łódzki