Spis treści:
- Interwencja radnego Buchali
- Warunki mieszkaniowe rodziny Kopeć
- Propozycja łazienki i odmowa nadzoru
- Stan budynku i odpowiedź wiceprezydenta
Interwencja radnego Buchali
Marcin Buchali, radny PiS, zaangażował się w sprawę rodziny Kopeć, której warunki mieszkaniowe są dalekie od standardów. Radny podkreślił, że warunki życia pani Agnieszki i jej dzieci są nieakceptowalne. Lokal, który zajmują, pozbawiony jest podstawowych wygód, a odpowiedzi urzędników na jego interpelacje nazwał "bełkotem". Buchali zaznaczył, że rodzina zmuszona jest mieszkać w lokalu bez toalety i wody, opłacając jednocześnie wysoki czynsz i ponosząc dodatkowe koszty ogrzewania węglem i drewnem.
„Od lat staram się o przydział mieszkania komunalnego, ale bezskutecznie” – Agnieszka Kopeć, mieszkanka Łodzi.
Warunki mieszkaniowe rodziny Kopeć
Rodzina mieszka na niewielkiej powierzchni – lokal ma nieco ponad 30 metrów kwadratowych. W mieszkaniu brakuje łazienki, a umywalki znajdują się na wspólnym korytarzu. Toaleta usytuowana jest w oddzielnym budynku gospodarczym, do którego zimą trzeba wychodzić na zewnątrz. Ogrzewanie realizowane jest za pomocą pieca, do którego opał rodzina musi wnosić na drugie piętro. Pani Agnieszka opłaca za te warunki czynsz wynoszący ponad 300 złotych miesięcznie, co dodatkowo obciąża jej budżet.
„Za te luksusy płacę ponad 300 zł miesięcznie czynszu, ale ostatnio była podwyżka i czekam na pismo. Do tego koszty opału” – Agnieszka Kopeć.
Propozycja łazienki i odmowa nadzoru
Pani Agnieszka próbowała poprawić warunki mieszkalne, proponując utworzenie łazienki w swoim mieszkaniu. Zamierzała na własny koszt doprowadzić wodę i wyposażyć lokal w toaletę. Chociaż Urząd Miasta wyraził zgodę, nadzór budowlany odmówił akceptacji ze względu na obawy o stabilność budynku. Kobieta, mimo trudnych warunków, podejmuje starania o poprawę sytuacji, jednak napotyka kolejne trudności. Wniosek o poprawę warunków, złożony ponownie we wrześniu, ma otrzymać odpowiedź dopiero w lutym przyszłego roku.
„W budynku jest kanalizacja. Chciałam na własny koszt zrobić ubikację, podłączyć wodę do lokalu. Urząd miasta się zgodził, ale nadzór budowlany stwierdził, że wtedy budynek może się zawalić” – Agnieszka Kopeć.
Stan budynku i odpowiedź wiceprezydenta
Na interpelację Marcina Buchale odpowiedział wiceprezydent Łodzi, Adam Wieczorek, który zapewnił, że budynek przy Starorudzkiej znajduje się w dostatecznym stanie technicznym. Według urzędników, część lokali jest wyposażona w instalacje wodociągowo-kanalizacyjne i toalety, jednak trzy z nich, w tym mieszkanie rodziny Kopeć, mają niższy standard. Zarząd Lokali Miejskich wykonuje bieżące prace konserwacyjne, lecz jak dotąd nie podjęto decyzji o dostosowaniu wszystkich lokali do wyższych standardów. Wobec braku perspektyw na szybką poprawę sytuacji, rodzina Agnieszki Kopeć wciąż czeka na realne wsparcie.
„Odpowiedź na moją interpelację to urzędniczy bełkot. Ludzie myją się w miskach, załatwiają do wiader i im się nie należy mieszkanie komunalne? Przecież to tragiczne warunki. Dla kogo są w takim razie te mieszkania? Przedstawiciele urzędu powinni zamienić swoje luksusy na warunki, w których żyje pani Agnieszka i jej dzieci. Pani prezydent powinna otworzyć swoje serce na takich ludzi i im pomóc” – Marcin Buchali, radny PiS.
„Budynek ten jest w dostatecznym stanie technicznym. Zarząd Lokali Miejskich, administrujący budynkiem, wykonuje w nim bieżące prace konserwacyjne. Dodam, że w omawianym budynku część lokali w nim usytuowanych wyposażona jest w instalację wodociągowo-kanalizacyjną, a niektóre z nich posiadają także toalety. Jedynie trzy mieszkania w tej nieruchomości są o niższym standardzie” – Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi.
źródło: Tu Łódź