poniedziałek, 03 marzec 2025 12:57

Ostrzelanie przechodniów w Zgierzu

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Ostrzelanie przechodniów w Zgierzu Ostrzelanie przechodniów w Zgierzu Zdjęcie redakcyjne

27 lutego w Zgierzu doszło do groźnego incydentu. 35-letni mężczyzna ostrzelał przechodniów z pistoletu pneumatycznego. Sprawca został zatrzymany przez policję dzień później w Głownie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Pistolet zabezpieczono, a mężczyzna przyznał się do winy.

Spis treści:

Strzały na ul. Sikorskiego

Incydent miał miejsce na ul. Sikorskiego w Zgierzu w godzinach popołudniowych. Z jadącego samochodu marki Opel Vectra padły strzały z pistoletu pneumatycznego. W pojeździe znajdowały się cztery osoby: kobieta oraz trzej mężczyźni, w tym 35-letni pasażer, który użył broni. Świadkowie natychmiast poinformowali policję o zdarzeniu.

  • Samochód szybko oddalił się z miejsca zdarzenia.
  • Nikt z przechodniów nie odniósł obrażeń.
  • Policja szybko rozpoczęła działania w celu ustalenia sprawcy.

Zatrzymanie sprawcy i zabezpieczenie broni

28 lutego funkcjonariusze zatrzymali 35-latka w jego mieszkaniu w Głownie. Mężczyzna był zaskoczony interwencją i nie stawiał oporu. Policjanci znaleźli skrytkę z pistoletem pneumatycznym, który został użyty podczas strzelaniny.

Sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyraził skruchę. Powiedział, że to był głupi pomysł. Funkcjonariusze potwierdzili, że nikt z przechodniów nie został ranny.

  • Policja zabezpieczyła broń oraz przesłuchała świadków.
  • Śledztwo jest w toku.
  • Możliwe są dodatkowe zarzuty dla pozostałych osób z samochodu.

"Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do stawianego mu zarzutu narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Stwierdził, że był to głupi pomysł. Wyraził żal za to, co zrobił. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu został zwolniony." - Podkomisarz Robert Borowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.

Co grozi sprawcy?

35-latkowi grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Usłyszał zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak poinformował podkomisarz Robert Borowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu, mężczyzna został zwolniony po przesłuchaniu i będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Policja apeluje o rozwagę i przypomina, że nawet broń pneumatyczna może być groźna. Śledztwo trwa, a sprawa trafi do sądu, gdzie zostaną rozpatrzone wszystkie okoliczności incydentu.

źróło: Dziennik Łódzki