piątek, 27 czerwiec 2025 16:11

Łódzcy policjanci ujęli parę odpowiedzialną za brutalny napad na Bałutach

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Napaść na Bułatach w Łodzi Napaść na Bułatach w Łodzi fot: pixabay

Wczesnym rankiem 22 czerwca na ulicy Zgierskiej w Łodzi doszło do rozboju. Ofiarą padł 24-letni mężczyzna. Sprawcami byli 23-latek i jego partnerka. Oboje zostali zatrzymani przez policję następnego dnia.

Spis treści:

Napad na 24-latka na ulicy Zgierskiej

Przedmioty skradzione pokrzywdzonemu

Monitoring i zatrzymanie sprawców przez policję

Zarzuty i wysokość grożącej kary

Napad na 24-latka na ulicy Zgierskiej

Do zdarzenia doszło około godziny 4:30 na ulicy Zgierskiej.

24-letni mężczyzna wracał z imprezy. Został zaczepiony przez kilka osób. Proponowali rozmowę i wspólne picie alkoholu.

W trakcie rozmowy jeden z napastników zaczął go dusić.

Kobieta, która towarzyszyła napastnikowi, zabrała należącą do ofiary saszetkę. Następnie oboje uciekli z miejsca zdarzenia.

Przedmioty skradzione pokrzywdzonemu

W skradzionej saszetce znajdowały się przedmioty osobiste:

  • gotówka
  • telefon komórkowy
  • portfel z dokumentami
  • słuchawki
  • papieros elektroniczny
  • powerbank

Straty zostały oszacowane przez pokrzywdzonego na blisko 2 tysiące złotych.

Mężczyzna wrócił do domu. Zgłosił sprawę policji.

Monitoring i zatrzymanie sprawców przez policję

Policjanci przeanalizowali zapis z kamer monitoringu. Ustalili tożsamość sprawców.

Byli to wcześniej notowany 23-latek i jego 24-letnia partnerka.

Oboje znani byli funkcjonariuszom. Zatrzymano ich już następnego dnia po zdarzeniu.

Podczas przesłuchania przyznali się do popełnienia rozboju.

Zarzuty i wysokość grożącej kary

23-latek i jego partnerka usłyszeli zarzuty. Dotyczą one przestępstwa rozboju.

Za ten czyn grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie prowadzone jest przez łódzką policję. Sąd podejmie decyzję w sprawie dalszych kroków.

Skuteczne działania funkcjonariuszy doprowadziły do szybkiego zatrzymania sprawców. Pokrzywdzony odzyskał część skradzionych przedmiotów. Sprawa trafiła do prokuratury.

źródło: TVP Łódź