Spis treści:
Tomasz L. i Anastazja S. z Łodzi odpowiedzą za znęcanie
Obrażenia Tosi były bardzo poważne
Działania prokuratury i wniosek o wyższy wymiar kary
Reakcje organizacji prozwierzęcych z Łodzi
Tomasz L. i Anastazja S. z Łodzi odpowiedzą za znęcanie
23-letni Tomasz L. i 21-letnia Anastazja S. mieszkali razem na ul. Marynarskiej w Łodzi.
W mieszkaniu przebywała również ich suczka Tosia. Para nadużywała alkoholu. Zażywała również narkotyki. Tosia od miesięcy była bita. Feralnego dnia sąsiedzi usłyszeli ujadanie psa i dźwięki uderzeń. Zgłosili sytuację na policję.
- zawiadomienie od sąsiadów
- interwencja funkcjonariuszy
- ślady brutalności w mieszkaniu
Obrażenia Tosi były bardzo poważne
Policjanci znaleźli ciężko ranne zwierzę. Weterynarz nie miał wątpliwości co do przyczyny śmierci.
Według opinii lekarza, Tosia zmarła z powodu wykrwawienia wewnętrznego.
Zwierzę miało pękniętą śledzionę, uszkodzoną wątrobę i złamane żebra.
W wyniku odniesionych obrażeń pies nie przeżył. Ustalenia biegłych wskazują na brutalne traktowanie trwające dłuższy czas.
Działania prokuratury i wniosek o wyższy wymiar kary
Ewa Popińska z Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty poinformowała o planowanym wniosku o surowszą karę dla Tomasza L.
– Już dawno nie widziałam tak zmasakrowanego psa. Zmarł na skutek wykrwawienia wewnętrznego. Miał pękniętą śledzionę, wątrobę i żebra. - Ewa Popińska (Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty)
Mężczyzna przyznał się do znęcania, lecz nie do zabicia psa. Nie pojawił się na rozprawie. Prokuratura uznała jego działanie za szczególnie okrutne.
Za zarzucany czyn grozi kara do 5 lat więzienia.
Śledztwo objęło również Anastazję S. Miała nie reagować, gdy jej partner znęcał się nad Tosią. Prokuratura traktuje jej obojętność jako przyzwolenie.
Reakcje organizacji prozwierzęcych z Łodzi
Elżbieta Mordzak z Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt Arkadia wyraziła nadzieję na zastosowanie najwyższej możliwej kary wobec Tomasza L.
– Mamy nadzieję, że Pan Tomasz dostanie najwyższy wymiar kary, jaki może w tym wypadku być. - Elżbieta Mordzak (Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia”)
Alina Kuzborska z tej samej organizacji podkreśliła, że również partnerka powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności.
- apel o maksymalny wymiar kary
- potępienie obojętności wobec przemocy
- zainteresowanie opinii publicznej sprawą
– Mamy nadzieję, że również partnerka będzie pociągnięta do odpowiedzialności, która przyzwalała na to wszystko. - Elżbieta Mordzak (Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia”)
Postępowanie nadal trwa, a sąd zdecyduje o wymiarze kary.
Sprawa odbiła się szerokim echem w środowiskach obrońców praw zwierząt.
źródło: TVP Łódź